Kira Poutanen, "Cudowne morze"
Cudowne morze.
Cudowna książka. Już lata temu próbowałam namówić na nią wydawców, ale
dotychczas nikt się nie skusił. Może temat anoreksji jest już przebrzmiały? Może
książek o anoreksji jest wystarczająco wiele? Z drugiej strony „Cudowne morze”
Kiry Poutanen to znacznie więcej niż zapis problemów żywieniowych dorastającej
dziewczyny. To pamiętnik wrażliwca, który na swój sposób walczy z konwencjami i
zastaną rzeczywistością, w której szkoła równa jest arenie walk o to, kto
lepszy, ładniejszy i bardziej popularny, a równouprawnienie to wyłącznie czcze
hasło. To także powieść rozwojowa, psychologiczna i poetycka zarazem. Napisana
pięknym językiem, z jednej strony wciąga, z drugiej – każe się zatrzymać i
zastanowić nad refleksjami piętnastoletniej Julii. Co najważniejsze: sprawdza
się przy wielokrotnej lekturze.
Wśród fińskich
blogerów książka wzbudziła dyskusję na temat jej ewentualnego wpływu na
postrzeganie własnego ciała. Kilka użytkowniczek przyznało, że czytając tę
powieść nabrało ochotę na odchudzanie się, ktoś wyjawił, że zaczął uprawiać
jogging (zakończył jednak w dniu, w którym zakończył także lekturę). Pojawiło
się też pytanie, czy warto polecać tę powieść chorującym na anoreksję?
Kira Poutanen
napisała jeszcze kilka powieści dla dorosłych, ale te należą już do chick litu
niezbyt wysokich lotów. „Cudowne morze” jest zaś debiutem ambitnym, obiecującym
i naprawdę godnym polecenia. Książkę przetłumaczono na język duński, łotewski i
węgierski. W roku ukazania się została uhonorowana prestiżową nagrodą Finlandia
Junior.
Tytuł oryginału: Ihana meri
wyd. Otava 2001, s. 187
Myślę, że temat anoreksji jest i niestety będzie aktualny. Dziwię się wydawcą, że się tą pozycją nie zainteresowali.
OdpowiedzUsuńUściski Pani Iwonko!
wydawcom!!!
OdpowiedzUsuń